POLSKA CHRZEŚCIJAŃSKA CZY SŁOWIAŃSKA?

POLSKA CHRZEŚCIJAŃSKA CZY SŁOWIAŃSKA?




W podręcznikach szkolnych, a nawet w poważnych dziełach naukowych i literackich panuje zgodne zdanie, że Polska posiada tysiącletnią tradycję chrześcijańską, i że od tysiąca lat znajduje się o orbicie wpływów cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Z dumą wymienia się rok 966 jako datę przyjęcia judeochrześcijaństwa przez naród polski. tymczasem sprawa ta przedstawia się zupełnie w innym świetle, jak zresztą wiele innych spraw naszej przeszłości narodowej zostało przedstawione w sposób niezgodny z prawdą.
Książę Lechii Mieczysław I przyjął judeochrześcijaństwo ze względów polityczno-taktycznych. Do tego kroku zmusiła księcia groźba nawały germańskiej, która pod pozorem nawracania Słowian na wiarę juda chrześcijańską, parła coraz dalej na wschód i podbijała ziemie słowiańskie, a jej mieszkańców tępiła tak samo jak w 20 wieku. Pierwszymi misjonarzami, jacy przybyli do Lechii / tak dawniej nazywała się Polska / , byli Niemcy, którzy przez dobrych kilka wieków penetrowali kraj i byli rzecznikami wpływów niemieckich. Duchowni niemieccy byli pierwszymi kolonistami w Lechii. Oni to torowali drogę do Lechii kolonistom niemieckim rekrutującym się z mieszczan i chłopów.
Mieczysław I do końca życia pozostał wyznawcą Świętowita, działalność zaś misjonarzy niemieckich ograniczała się początkowo do nabożeństw i kazań głoszonych w języku niemieckim. Stąd też zachowało się powiedzenie :”Siedzi jak na kazaniu niemieckim”. Kmiecie i grodzianie spokojnie przypatrywali się tym nabożeństwom niemiecko-łacińskim. Dopiero, kiedy misjonarze niemieccy zaczęli skrapiać wodą całe wsie, ludzi i chaty, kiedy zaczęli ścinać siekierami święte drzewa i gaje oraz obalać posągi rodzimych Bogów, i mordować kapłanów słowiańskich, wtedy powstało wielkie wzburzenie wśród Lechitów. Ale do prawdziwej rozprawy między Lechitami a klerem niemieckim i judeochrześcijaństwem doszło dopiero za czasów Mieczysława II / 1025-1034 / , czyli zaledwie po sześćdziesięciu latach formalnego istnienia Judeochrześcijaństwa w Lechii. Pierwsze powstanie Lechitów przeciw judeochrześcijaństwu i duchowieństwu niemieckiemu wybuchło na Śląsku i w Wielkopolsce.



Mieczysław II, będąc pozornym judeokatolikiem, ospale bronił Judeochrześcijaństwa., które z pewnością uważał za podejrzaną robotę niemiecką. Dlatego też przezwano go „gnuśnym”. Po śmierci Mieczysława II zaistniało bezkrólewie, które trwało 15 lat. Podczas tego bezkrólewia powstanie Lechitów rozszerzyło się na cały kraj i znalazło główne oparcie na Mazowszu, gdzie Rodzima Wiara kwitła w całej pełni. Powstanie Lechitów osiągnęło swój szczyt powodzenia w 1041r. W tym roku bowiem na czele powstania stanął książe mazowiecki Masław, który faktycznie był władcą państwa Lechickiego aż do 1049roku. Ten fakt dyskretnie przemilcza się w historii Polski.
Za czasów panowania Masława judachrzescijaństwo zniknęło z powierzchni ziemi Lechickiej. Misjonarzy niemieckich wypędzono, a kościoły zburzono. Lechia znów stała się wolną, Słowiańską i tryumfująco wyznawała wiarę swych ojców. Taki stan rzeczy nie był na rękę Niemcom. W odrodzeniu się wiary słowiańskiej widzieli Niemcy potężną zaporę na drodze dalszych ich podbojów na wschodzie. toteż przez swoje wpływy w Rzymie udało im się zorganizować krucjatę przeciw Masławowi. Protektorat nad krucjatą objął, jak zwykle w takich razach ówczesny papież Leon IX, który przy pomocy księcia Kazimierza, przebywającego w tym czasie w Niemczech oraz przy wydatnym współudziale księcia kijowskiego Jarosława, uderzył na Lechię i pokonał wojska Masława. Bitwa ta, w której poległ bohaterską śmiercią (wbrew kłamstwom judeochrześcijańskiej propagandy) książe Masław, rozegrała się w 1049roku. więc może od daty tego „zwycięstwa” wojsk Judeochrześcijańskich nad pogańską Lechią należałoby liczyć erę judachrześcijaństwa w Polsce?
Zbrojne zwycięstwo Judeochrześcijaństwa w Lechii było jednak tak samo iluzoryczne jak nawrócenie się Mieczysława I. Tak zwane pogaństwo przetrwało jeszcze do końca XIII w. Ostatnim księciem pogańskim na tronie był bowiem książe pomorski „Mszczuj” - Mściwój, który zmarł w 1294 roku jako wierny i nieugięty poganin. A zatem może ta data będzie miarodajną na określenie czasu przyjęcia Juda chrześcijaństwa przez Polskę?.... Niestety, gdyż król polski Władysław Jagiełło, który zmarł w 1434r..., był także zatwardziałym poganinem do końca swego życia. Biskup krakowski, Zbigniew Oleśnicki na próżno upominał Jagiełłę, „aby żywot i obyczaje poprawił, a dawne zabobony, które wstyd wypowiedzieć, porzucił”. Biskup Oleśnicki groził Jagielle nawet klątwą, ale bez skutku. Był to już, jak widzimy, wiek XV. Jeśli przeto w wieku piętnastym mieliśmy na tronie króla poganina, to co dopiero mamy mówić o szerokich masach ludności, zwłaszcza wiejskiej?
Nie od rzeczy więc będzie zbadać życie religijne polskiej wsi, nie mówiąc już o wsi litewskiej, która do końca XVI-go wieku była na wskroś pogańska. Wieś polska, a zwłaszcza ta położona z dala od wielkich traktów handlowych, idealnie przechowała dawne wierzenia i zwyczaje pogańskie aż do nowych czasów.
Dawni Lechici obchodzili cztery główne święta, mianowicie: święto wiosny, lata, jesieni i zimy. Święto wiosny obchodzono na cześć budzącego się życia w przyrodzie i zwano je często świętem miłości. Święto lata było związane z urodzajem. Święto jesieni obchodzono na cześć zebranych plonów i na cześć zmarłych, zaś Święto zimy na cześć rodzącego się nowego Słońca. Wiele obrzędów związanych z tymi świętami zostało zawłaszczonych, przez kościół judeokatolicki. wymieńmy kilka z nich:
Obsypywanie się ziarnem w czasie święta zimy jako życzenie zdrowia i siły, uznano jako pamiątkę ukamienowania św. Szczepana. Topienie Marzanny, Bogini śmierci przeniesiono na osobę Judasza i związano ze świętami wielkanocnymi
Stół wigilijny zasłany sianem wytłumaczono jako pamiątkę nocy narodzenia Jezusa w żłobku na sianie. Dalej, zwyczaj oprowadzania turonia, oblewanie się wodą, dzielenie się jajkiem wielkanocnym, obchodzenie tak zwanych zaduszek i wiele, wiele innych praktyk i obrzędów pogańskich zostało ukradzionych do obrzędów judokatolickich, lub też obok nich zachował nasz lud, jak np. sobutki. Także nazwy świąt Matki Boskiej śnieżnej, zielnej i siewnej, pokrywają sobą stare nazwy świąt pogańskich. Kiedy Wnikamy głębiej w życie religijne naszego narodu, to znajdujemy w nim co najmniej połowę elementów dawnych wierzeń słowiańskich, zwanych pogardliwie przez judeokatolików -DUCHOWYCH SEMITÓW- pogańskimi. Nasza inteligencja również nie oderwała się od tych wierzeń. Toteż jest tragedia narodu polskiego, że jedna nogą stoi na gruncie wiary ojców, tj. dawnej wiary słowiańskiej, zaś drugą nogę stawia niepewnie na moście judeokatolicyzmu, przerzuconym przez rzekę, która rozdziela dwa światy: Rodzimy - tzw. Pogański i obcy, azjatycki, judeochrześcijański. Wyzbywszy się religijnych pierwiastków słowiańskich w połowie co najmniej i nie przyjąwszy się głęboko „prawdami” judeochrześcijanizmu, naród nasz nie posiada mocnego kręgosłupa religijnego, zaś religię utożsamia z jej stroną obrzędową i organizacja kościelną. gdyby nasz naród był religijnym, to z pewnością nie byłby taki, jaki jest obecnie pod względem moralnym. Ta chwiejna postawa religijna naszego narodu i lenistwo w kierunku wyraźnego zdeklarowania się czy to po stronie Wiary Ojców, czy też po stronie Judachrześcijaństwa są najważniejszymi przyczynami naszych klęsk narodowych i dzisiejszej pustki duchowej. Jesteśmy narodem, któremu wydarto treść moralna Wiary Ojców i nie wzniósł się na „szczyty” myśli Judeochrześcijańskiej i życia judeochrześcijańskiego. Jesteśmy narodem, który zachował, przyjął i pielęgnuje treść najłatwiejszą, nie wymagającą głębszego myślenia i głębszych przeżyć, mianowicie, częściową formę obrzędów dawnej gontyny słowiańskiej i obrzędów kościoła judachrześcijańskiego w wydaniu rzymskiego imperium. Jesteśmy narodem po trosze pogańskim i po trosze Judeochrześcijańskim i w tym tkwi nasz tragizm. Nie mamy także odwagi uznać prawdy, że wedle ideologii judeochrześcijańskiej dla „królestwa bożego” większą posiada wartość religijną poganin, niż powierzchowny judeochrześcijanin.



tekst w oparciu o Żywioł nr 2 (Polska chrześcijańska czy pogańska?)

Brak komentarzy: