11 listopada

Manifest Nacjonalistyczny, autorstwa Darka, wygłoszony przez niego w dniu 11 listopada 2006:

* * *

Przed wiekami przybyli tutaj nad Odrę i Wisłę nasi dumni i hardzi słowiańscy przodkowie;

z plemion rolniczych, rodowych zadrug, połączonych w jedność, powstał nasz naród, wspólnota aryjskiej krwi i słowiańskiej ziemi. Pradawny symbol Peruna - orzeł biały, stał się im narodowym symbolem i do dzisiaj jest godłem naszego państwa. Połączeni jedną ojczyzną, wspólnotą tej samej mowy, zwyczajem i tradycją, świąt odzwierciedlających cykl przyrody, wyznaczyli Polacy granice swego gospodarstwa, na Odrze i Nysie łużyckiej od zachodu, Grodach Czerwieńskich od wschodu, Wolinie na północy i Przemyślu na południu, rozpoczęła się historia naszego państwa. Osiedlając się tutaj nad Odrą, naszą świętą rzeką, nad brzegami której stoczono więcej wojen i bitew niż nad jakąkolwiek inną rzeką w historii Europy, staliśmy się ludem okrzepłym w trudach walki o byt – które spotęgowały w nas jeszcze bardziej wolę życia. Czuwał nad nami nasz słowiański Olimp – Ślęża, a solarni Bogowie Słowiańszczyzny dumni byli ze swych dzieci. Powstawały grody i miasta, kwitł handel, rozwijała się nasza kultura, święta nam ziemia ojczysta opływała w dostatek, kwitło życie, pomnażał się i rozwijał dorobek Lechitów

Wrośliśmy w tą ziemię, niczym wielowiekowy dąb, głęboko zapuszczając w niej swoje korzenie. Nasze pokolenie jest dziś jeszcze jednym ogniwem w łańcuchu, prowadzącym od najdawniejszych generacji naszych przodków, do przyszłych generacji naszych dzieci i wnuków; każdy z nas współtworzy nieśmiertelną wspólnotę narodu polskiego i na każdym z nas żyjących w danym okresie czasu spoczywa odpowiedzialność za przyszłe jego dzieje. Nasi przodkowie zachowali dla nas ojczyznę, dzisiaj my musimy pielęgnować ją i umacniać dla naszych dzieci, bo właśnie ta ziemia wykarmiła nasz naród, ta ziemia pełna jest potu i krwi naszych przodków, pełna jest pamiątek zbiorowego wysiłku, wkładu pracy i trudu , na którym wyrosło nasze dziedzictwo. Musimy pamiętać o tym, i pamiętamy – o prawdziwych korzeniach naszej kultury, o naszym słowiańskim pochodzeniu, ponieważ chcąc budować siłę naszego narodu nie możemy pozwolić na zatracenie własnej tożsamości:

Każdy naród, który dopuścił się tego, przepadł bezpowrotnie dla dziejów tego świata.

Nasza tożsamość to dusza i krew Słowiańszczyzny, to Ojcowizna, w której spoczną oprócz prochów przodków naszych i nasze prochy, to nasza własna – wyrosła z serca tego narodu! – Wiara Rodzima. Tutaj, na tej ziemi, w Polsce, pozostawiamy dorobek dni naszej pracy na roli, w warsztatach rzemieślniczych i zakładach przemysłowych. MY, Polacy!, Słowianie – jesteśmy jedynymi prawowitymi gospodarzami naszej Polskiej Ojczyzny, dlatego też niepodległość jest dla nas wartością tak ważną, jak ważna jest, i musi i być powinna wolność, dla każdego świadomego swego posłannictwa narodu.

Jednak czas kształtowania własnego wzorca kulturowego Słowiańszczyzny, dni świetności Rodzimej Wiary, suwerenności państwowej i niezależności narodowej, budowania własnej wizji otaczającego nas świata, zgodnej z natura naszego żywiołu etnicznego, skończyły się dla nas Słowian z chwilą ofensywy na nasze ziemię judeo - chrześcijaństwa. Po wiekach wolności nastał czas krzyża, czas zniszczenia naszego rodzimego dorobku kulturowego, czas ubezwłasnowolnienia od woli watykańskiego mocodawcy, czas klęski, tym bardziej bolesnej dla świadomych utraty niezależności i wolności wspólnot słowiańskich. Kolejno padały po sobie, jedno po drugim zorganizowane ośrodki słowiańskiej suwerenności, pierwsi przyjęli cios Słowianie połabscy, wśród pożogi, gwałtów i rzezi, pod pretekstem krzewienia nowej, narzucanej siłą wiary, spychano Słowian ku Odrze, która spłynęła krwią, tysięcy pomordowanych, którzy woleli wybrać śmierć w walce, niż ukorzyć się przed samozwańczym synem żydowskiego jehowy.

Mimo heroicznego, wieloletniego boju, mimo ponawiających się i dławionych krwawo powstań przeciw najeźdźcą judeo chrześcijańskim, mimo ofiarności i poświęcenia tak wielu bohaterów i przywódców, takich jak Niklot czy książę mazowiecki Masław. obca wiara, obcy światopogląd zagnieździł się wśród narodów słowiańskich. Dzieląc na wieki i skłócając miedzy sobą Słowian. Najeźdźcy doświadczeni oporem Połabian zadowolili się tymczasowo zwycięstwem, zaszczepionego słowianom obcego światopoglądu, który miał ich osłabić na tyle, aby stali się łatwą ofiarą przyszłych podbojów, niczym żmija która wstrzykując jad swojej ofierze czeka cierpliwie na to kiedy trucizna zacznie działać na tyle, aby organizm zaatakowany i niszczony od wewnątrz obumarł, aby dokonać spokojnej konsumpcji. Jednak kolejna potencjalna ofiara jaką byli Słowianie zachodni, a co za tym idzie Polska, mimo przyjęcia w 966r judeochrześcijaństwa, zdołała zachować swoja państwowość i orężem powstrzymała pochód germaństwa na linii Odry zwycięską bitwa pod Cedynią. Odra odtąd stała się rubieżą oddzielającą od siebie świat germańskich najeźdźców i Słowian. Słowiańszczyzna zachodnia, którą najsilniej reprezentowało Państwo Polskie, była zbyt silna na to, aby powalić je i zniszczyć jak Słowian połabskich, byliśmy jednak zaporą prącej na wschód nawałnicy germańskiej, byliśmy cierniem w oku rządzących Europą budowniczych nowego ładu.

Przyjęcie chrześcijaństwa przez dynastie Piastów, jakkolwiek sobie tego nie tłumaczono, nie zapewniło Polsce bezpieczeństwa, nie powstrzymało germańszczyzny przed kolejnymi atakami na nasze państwo. Jedynym gwarantem naszej niepodległości była nasza siła, którą reprezentowało nasze rycerstwo. Przyszłe wieki doskonale ukazały sojusz germańskiego miecza z judeochrześcijańskim krzyżem wymierzonym w byt słowiański na tych ziemiach, czego najjaskrawszym dowodem już w 1410 r stała się bitwa pod Grunwaldem, podczas której państwo watykańskie błogosławiło rycerstwu zachodniemu i zakonowi najświętszej marii panny w krucjacie przeciw słowiańskiej Polsce, krucjacie która miała dopomóc w rozgromieniu potęgi Polski i otworzyć drogę germaństwu do dalszej eksterminacji słowiańszczyzny. Jak pamiętamy z historii, polskie rycerstwo wsparte przez pogańskich braci z Litwy i Rusi, powstrzymało ten kolejny pochód na wschód. Jednak kolejne watykańskie błogosławieństwo, dla rozbiorów poprzedzone gruntowną ewangelizacją Państwa Polskiego, wypaczyło na tyle i osłabiło naród polski, że na 123 lata niewoli Polska zniknęła w ogóle, z mapy Europy.

Staliśmy się chrystusem narodów i 5 pokoleń naszych rodaków czekać musiało na tą zbieżność historyczną, w której zaborcy nasi rzucili się do walki przeciw sobie, co pozwoliło nam zejść wreszcie z krzyża i odrodzić po ciężkich zmaganiach o granice Polski na nowo nasza państwowość.

Jednak, nie był to jeszcze kres błogosławieństw, bo już w 1939 r rozpoczął się kolejny pochód germański na wschód. Z „GOTT MITT UNS” na ustach Adolf Hitler ruszył przeciw słowiańskim w jego mniemaniu podludziom. I bóg (Gott ) był z nimi kiedy palili nasze miasta i wioski, kiedy tak jak niegdysiejsi krzyżacy mordowali nasze kobiety i dzieci, te same krzyże widniały na pancerzach ich czołgów i skrzydłach samolotów, co i na pałatach komturów krzyżackich. Tak samo raźno na ich cześć przygrywały kościelne dzwony. Lecz i tym razem kolejny pochód na wschód się nie udał, a niegdysiejszy watykański sojusznik umył ręce, zręcznie wykręcając się z obozu przegranych.

Mimo tak licznych prób wymazania żywiołu słowiańskiego z centrum, i w ogóle z kontynentu europejskiego, wymazania państwowości polskiej, serce środkowej Europy wciąż bije słowiańskim rytmem. Obca i wroga nam wiara wciąż jednak gnieżdżąca się na tej ziemi, nie zdołała jednak zniszczyć śladów słowiańskiego bytu. Idea wolności i niepodległości wciąż żyje w naszych sercach, ponieważ my - potomkowie i spadkobiercy dziedzictwa słowiańszczyzny zachodniej, oddajemy na powrót hołd tak ciężko wywalczonej i utrzymanej niepodległości naszego państwa, oddajemy hołd polskiej ziemi, polskiemu Pomorzu, Bałtykowi, ziemi Górnego i Dolnego Śląska, całej naszej ojczyźnie.

Oddajemy hołd i chylimy czoła, przed wszystkimi bohaterami naszego narodu, nie tylko bohaterami Zadrugi, którzy oddali swe życia dla przetrwania naszej państwowości i wbrew wpajanej od wieków chrześcijańskiej zasadzie miłości do wrogów i nadstawiania drugiego policzka, pokierowali się w swym sumieniu miłością do własnego narodu i ojczyzny, choć Polska jest nadal chrześcijańska, wierzymy głęboko ze na nowo odrodzi się w pełni słowiańska. Odrodzi się w pełni niepodległa, z pod gruzów zburzonych świątyń słonecznych Bogów, pogrzebanych pamiątek naszej rodzimej kultury, odrodzi się Polska pełna woli twórczej naszego narodu, Polska kształtująca obraz otaczającej nas rzeczywistości w zgodzie z duszą tej ziemi, lechickiej ziemi, której przeznaczeniem jest wielkość. Dzień w którym to nastąpi, Dzień Niepodległości, duchowej, kulturowej i państwowej, stanie się dniem nie tylko odrodzenia słowiańskiej Polski, ale i odrodzenia wszystkich narodów słowiańskich, wolności całej słowiańszczyzny

Aryjscy słowianie, odkąd pojawili się na arenie dziejów, wnoszą swój bezcenny wkład w rozwój całej światowej cywilizacji. Daliśmy światu wielu wielkich myślą i czynem ludzi, wielu uczonych, pisarzy, poetów, budowniczych i myślicieli, artystów, strategów - to wszystko zrodził w nas żywioł słowiański. Jesteśmy wielką potęgą demograficzną, zasiedlającą największy obszar Eurazji - powierzchniowo dwie trzecie, nasz wielki słowiański ród liczy 325 milionów istnień, z czego 130 milionów stanowią obecnie Rosjanie, zamieszkujący i dominujący w całej Europie wschodniej i Syberii; centrum Europy należy do nas Słowian zachodnich - stanowimy w nim 150 milionową populację zajmującą obszar ok. 1 miliona km kw z czego jednym z najliczniejszych narodów słowiańskich są Polacy 39 milionów. Biorąc pod uwagę spójność słowiańskiego języka, folklor, dziedzictwo historyczne, a zwłaszcza wspólne cechy naszej obyczajowości, tworzymy największy na świecie obszar jednorodny. Byliśmy i jesteśmy potęgą z której , najlepiej zdają sobie sprawę nasi wrogowie, drzemie w nas ogromny potencjał zdolny zmienić oblicze świata, jesteśmy ogromnym żywiołem etniczno kulturowym, dlatego tez najwyższy czas przełożyć nasza siłę na otaczającą nas rzeczywistość, przestać być narzędziem w rękach obcych interesów i światopoglądów i obrać wreszcie drogę ku nowej epoce w dziejach naszej historii -

Epoce Słowiańskiej!!!

NIECH ŻYJE WOLNA, NIEPODLEGŁA, SŁOWIAŃSKA POLSKA!

* * *

(Zdjęcie z obchodów Dnia Niepodległości, 11 listopada br. we Wrocławiu... )

Inne zdjęcia dostępne także w ALBUMie...

Brak komentarzy: