Święto ku czci Polskiej Ziemi

Gdy nad lubuską ziemią zapadał wrześniowy mrok - ku rozgwieżdżonemu niebu uniosła sie płonąca pochodnia... Coraz głośniej i głośniej narastał szept, z którego wyłoniły się w końcu słowa:
Ogień - niesiemy Polsce Ogień, ten, który w naszych sercach płonie,
co czyni z nas żywe pochodnie
Ogień niesiemy Polsce Ogień i nie zatrzyma nas nic w drodze,
bo w duszy Płomień, bo w sercu Płomień,
i jak pochodnie, jak pochodnie Ogień - niesiemy Polsce Ogień,
tak Biel i Czerwień dziś w nas płonie,
jak Ogień, wieczności dziejów wielki Płomień,
młodości Ogień, zwycięstwa Płomień,
Ogień - niesiemy Polsce Ogień, w nim obca wiara spłonie,
i jak pochodnie, jak pochodnie Ogień - niesiemy Polsce ogień,
rozpali dzień, rozświetli mrok, wyznaczy drogę,
Ogień, nacjonalizmu płomień - Ogień niesiemy Polsce Ogień......



...i wybuchł płomień a zebrane w centrum kręgu postacie połączyły uniesione pochodnie w jedność...
Tak oto na zielonogórskiej ziemi, rozpoczęły się PLONY - święto ku czci Polskiej Macierzy. Wśród łopotu sztandarów w blasku ofiarnego ognia zagrzmiały słowa Damiana....

Czy znacie ten kraj, gdzie kwitną
Nad grobami piołuny?
Gdzie niebo twarz błękitną,
W szare kryje całuny?

Gdzie pola kośćmi siane,
Las szumi pieśń cmentarną,
Rzeki łzami wezbrane,
Przez ziemię płyną czarną?

Kraj ten smutny, ubogi,
Ciągnie serce tułacze;
On nad wszystko nam drogi:
My z nim, on z nami płacze...



Po chwili zadumy przyszedł czas podziękowania gościom za przybycie i oficjalnego rozpoczęcia obrzędu. W imieniu miejscowych nacjonalistów przybyłych w to szczególne miejsce powitał Piotr.

Nocną ciszę lubuskich lasów przerwała mowa wygłoszona przez Mateusza, przedstawiciela zielonogórskich zadrużan.

Wierność naszemu Dziedzictwu nakazuje nam dziś oddać hołd Słowiańskiej Ziemi w święto równonocy jesiennej - święto Plonów.
Słowiańska Ziemia - Mokosza dała nam życie. To Matka - Żywicielka, setki pokoleń Słowian rodziły się, żyły i umierały na Jej świętym łonie. To z Niej czerpiemy pokarm, od Niej zależy nasz dobrobyt. Jest naszą Siłą i Wiarą.
Łączą nas z Nią wieki znaczone przelaną w bojach Krwią. Nieulękłe hufce słowiańskie walczyły o każdą piędź tej Ziemi gdy po zajęciu dorzecza Dniepru prowadziły ekspansję na północ, zachód, południe i wschód Europy. Krew Słowian znaczy do dziś obszary od Łaby do Uralu, pokazując poświęcenie, wiarę i wierność Ziemi naszych Przodków. Nie możemy zaprzepaścić tego świętego Dziedzictwa. Dziś, gdy tak wielu odwraca się od swej Kultury, Ojczyzny i Krwi szczególnie ważna jest nasza wierność.
Sakralność Polskiej Ziemi trwa nieprzerwanie od czasu gdy zasiedliły ją ludy słowiańskie a Siemowit stworzył pierwsze podwaliny państwa polskiego. Ziemi na której żyjemy nie zbrukało ani łacińskie chrześcijaństwo - semicka wspakultura, najazdy obcych mocarstw, rozbiory czy panowanie myśli marksistowskiej. Lechicka Polska będzie trwała w swej chwale dopółki życia choć jednego Słowianina, wiernego swej Aryskiej Krwi.
Słowiańska Ziemia określa naszą ideomatrycę - sztancę tworzącą tożsamość każdego sławskiego Narodu, każdego słowiańskiego państwa będącego jej częścią składową. Poprzez patronowanie każdej myśli, idei, światopoglądowi, który wynika z naszej rodzimej słowiańskiej Kultury wychowuje wciąż nowe pokolenia Słowian - pokolenia jednolitego typu ludzkiego, armię gotową za Nią zginąć. Ci ludzie są przyszłymi bojownikami rewolucji panslawistycznej w Polsce. Wierni Ziemi, walczący w Jej imię na każdym polu ludzkiego działania staną się, gdy nadejdą ku temu sprzyjające warunki katalizatorem zmian dotyczących Kultury i Krwi.
W ciszy serca możemy dostrzec Jej postać. Skąpaną w bałtyckich falach bądź okrytą nieprzeniknioną puszczą. Rodzącą złote plony na szumiących pszenicą polach lub przeciętą srebrzystą wstęgą Wisły. Dźwigającą monumentalne masywy górskie o ostrych szczytach albo odbijającą się w połyskujących jeziorach.

To Sławska Ziemia - Matka, tak nam droga od setek lat...



Następnie ku nocnemu niebu wzbiły się słowa Darka docierając do serc zgromadzonych w kręgu nacjonalistów.

KREW I ZIEMIA - oto klucz do zrozumienia Ariosłowiańskiej wizji Wszechświata, odwieczne dziedzictwo naszych rolniczych Przodków, którzy przez bezgraniczną miłość do swej Żywicielki, zyskali sobie do Niej najwyższe prawo.
Krew i Ziemia, która od zarania dziejów stanowiła dla wszystkich ludów agrarnych najświętsze sacrum. Poprzez Krew zaślubiona, poprzez Krew dziedziczona, poprzez Krew wyzwolona i wieczna, święta Ziemia naszego Narodu.
To tutaj, przychodzą na świat generacje naszego Narodu, ta Ziemia nosi w sobie prochy naszych Przodków, uświęcona jest krwawym potem walczących o jej Wolność, uświęcona jest trudem pracy, jaki włożony zostal w Jej trzewia, za co obrodziła tym, co matka jedynie dać może swemu dziecku - życiem.
Nas, Polaków, z tą Ziemią, w którą głęboko wrosły nasze korzenie, łączy szczególna więź - więź miłości, dumy i wierności. To ona karmi nas dziś, tak jak karmiła pokolenia naszych Przodków, to tutaj przychodzą na świat nasze dzieci.
Ojczysta Ziemia, Macierz naszego Narodu, nasz dom, nasz skarb i cześć polskiego świata... Z dumą spoglądamy w Jej oblicze, z dumą wymawiamy Jej imię - Polska.
Tu jest nasze miejsce, tu jest nasze dziedzictwo, tu nasza Wiara i Kultura. Tu też, dowiadujemy sie prawdy o istocie człowieczeństwa - jesteśmy częścią Natury, nierozerwalną częścią tej Ziemi, naszym obowiązkiem jest Jej służyć i być Jej wiernym, Jej zaś przyjąć nas w godzinę śmierci naszej, gdy wypełni się juz nasz czas.
Ziemia - Ojcowizna, zawsze była oparciem niezachwianej Woli Życia naszego słowiańskiego żywiołu, przelana za Nią Krew, wciąż, z pokolenia na pokolenie, świadczy o nierozerwalnej więzi naszych zaślubin, która łączy nas z naszą Ojczyzną.
Nasze prochy zjednoczą się w niej z prochami wszystkich naszych Przodków, którzy w imię Jej wielkości, walczyli za Nią i ginęli na przestrzeni dziejów. To własnie tutaj - słowiański rolnik idąc w pole zapładniał ziarnem Jej święte łono, zbierając plony swej miłości w czas żniw. To do niego przemawial Jej głos - głos matki kochającej swe dzieci.
Czego nigdy nie potrafił zrozumieć koczownik, włóczęga bez ziemi, czego nigdy nie potrafiło zrozumieć wyrosłe z duszy koczowników judeochrześcijaństwo, którego zakłamana doktryna nie zna miłości do tej Ziemi, a jedynie do wirtualnych nierzeczywistych, oderwanych od Praw Natury, bezdusznych miraży zaświatów.
Miłość do Ziemi, tak oczywista dla duszy słowiańskiej, jest dziś obarczana piętnem grzechu, ponieważ dla kosmopolitycznego światopoglądu wyrosłego z ducha semickiej rasy, który zrodziło chrześcijaństwo, nacjonalizm, a zatem miłość do Macierzy i Krwi jest przestępstwem i grzechem.
Wyparcie się wizji wirtualnych zaświatów, na rzecz ukochania swej Ojczyzny jest grzechem ! Tak, jesteśmy grzesznikami, ponieważ jesteśmy nacjonalistami a miłość do naszej Ojczyzny, do Rodu, do wszystkiego co łączy się z odwiecznym Prawem Natury droższa nam jest od słów semickiego szarlatana ! Tak, jesteśmy grzesznikami, ale nie w obliczu tego, co uważamy za święte, lecz w obliczu i w fałszywym świadectwie tych, którym obca jest miłość jaką my znamy, którym obce są więzi Krwi i Ziemi, które my kochamy, z których całym sercem jesteśmy dumni i przy których wiernie stać będziemy przez całe nasze życie, ponieważ zobowiązuje nas do tego duch naszego Narodu. Jego głos, głos z wnętrza tej Ziemi, głos z wnętrza duszy naszej Rasy, ludu tej Ziemi, słowiańskiej Zadrugi. Nie nam klęczeć na kolanach przed wyziewami azjatyckiej filozofii, które tchną trucizną zagłady w nasz Naród już od tysiąclecia, nie nam wsłuchiwać się w kłamstwa szarlatanów i dopatrywać się w nich świętości, która z tym co święte i właściwe naturze tej Ziemi nigdy nie miała nic wspólnego.
Bracia Słowianie, my dzieci tej Ziemi, my dzieci Wolności i Prawdy, która przemawia do nas Prawem Natury. Mówimy głosem miłości do Polski, do naszej Ojcowizny, my nacjonaliści, którzy wskrzeszamy żywą tradycję naszego Narodu a nie jedynie wyświechtane cienie zakłamanej rekonstrukcji. Mówimy - nasz Naród żyje, nie fałszem zakłamanej przeszłości a wiosną przyszłości. Nasza tradycja jest żywa, nie jest echem tego co było, a głosem tego co będzie, głosem miłości do Polski.
Naród bez ziemi nie istnieje, Słowianin bez ziemi jest nikim, jest niczym liść, targany na wietrze we wszystkie strony świata.
Ta Ziemia jest częścią nas samych i my to rozumiemy, czujemy to kiedy Ją dotykamy, nasze serca biją mocniej, czujemy tą Krew. Te prochy, które zaślubiły nas z Nią na zawsze - choćby to było grzechem dla szarlatanów. Mówimy całym sercem: tak, kochamy Cię Polsko, kochamy Cię Słowiańszczyzno, a nasza miłość większa jest niż jad szarlatanów, większa jest od kłamstwa i ich "grzechu". Jesteśmy ponad tym, ponad ich fałszem, ponad ich zdradą tego co święte.
Wobec Ziemi i Krwi - odwiecznym nakazem sumienia staniemy w obronie tego co wieczne, tego co nieśmiertelne na wieki a nie tylko jako wirtualna rzeczywistość za którą każe się nam płacić. Nie potrzebujemy pustych nadzieji, kiedy nasza wiara żyje ogniem pamięci, ogniem miłości i poświęcenia wobec naszej Ojczyzny - Polski.
W imię słowiańskiego, agrarnego porządku Wszechświata zgodnego z prawami tej Ziemi a nie wirtualnych zaświatów podnosimy sztandar prawdy przeciw koczowniczym rojeniom o świecie bez ojczyzn i narodów, o świecie bez dziedzictwa Kultury i Wiary, która wynikałaby nie z wymysłów i oderwanej od praw tego świata, zakłamanej filozofii ale z prawdy o tym świecie, z Praw Natury.
Front naszej walki zaczyna sie tutaj, poprzez założenie zdrowej, normalnej rodziny, poprzez życie w zgodzie z rodzimą Tradycją i Kulturą, żywą Tradycją, nie martwym cieniem minionych juz dawno epok. To co było już się przeżyło, pamiętamy o tym ale nie zamierzamy żyć przeszłością, budujmy nową świadomość, agrarną świadomość, która mówi nam o świętości Ziemi.
Wsłuchajmy się w głos naszej Krwi, ponieważ tylko tam odnajdziemy Prawdę o sensie naszego życia i nas samych:
SŁAWA SŁOWIANSKIEJ ZIEMI !!!
SŁAWA SŁOWIANSZCZYZNIE I MATCE NASZEJ POLSCE !!!


Nadszedł czas złożenia darów naszej Matce - Polskiej Ziemi.

Do Watry - Swarożyca podszedł Mateusz trzymając w ręku naczynie z solą oraz chleb. W niezmierzone głębiny leśne poniosło się echo wiersza - ody do Słowiańskiej Ziemi.


Słowiańska Ziemio !!!
Najczystsza ze wszystkich ziem,
potok naszej Krwi Cię uświęcił,
nie daliśmy by obcy Cię zdobył,
i ziścił się o Wolności sen !!!

Sławska Ziemia prowadzi nas w boju,
gdy Swaróg wschodzi nad polami,
oświetlając szlak przed Jej Synami,
pokrzepiając w trudzie i znoju...

Słowiańska Ziemio !!!
Zaślubiona z Bałtykiem
przepasana rzek niebieskimi wstęgami,
pokryta pszenicą, otoczona borami,
hołd Tobie oddajemy swym życiem...

Wicher wyje przez okowy nocy,
Wschodni mrok ogarnął ojczystą Ziemię,
na nas spoczywa wyzwolenia Jej brzemię,
Dusza Sławska targa się w niemocy...



Sypiąc sól w płomienie ogniska Mateusz ofiarował żertwę Mokoszy.
Słowiańska Ziemio, karmiąca nas solą pochodzącą z Twych głębin, dziś my składamy ją Tobie w żertwie...
Po czym kładąc w Ogień chleb odczytał dalsze wersy miłości do rodzimej Słowiańszczyzny.

Słowiańska Ziemio !!!
Matko, któraś mnie zrodziła,
dziś zniewolona przez krzyż...
Więzy krępujące Cię zniszczysz,
by Twa Chwała znów odżyła...

Swarzyca wskazuje nam Cel,
odrodzenie chwały sławskiej Krwi,
przywrócenie wielkości Sławii,
by znów pokryła ją Czerwień i Biel...

Słowiańska Ziemio !!!
Matko ponownie zaczniesz żyć,
dzięki walce Twoich Synów,
setki skrwawionych czynów
sprawią, że rzesze Polaków znów będą Cię czcić !!!

Nadchodzi Dzień Zwycięstwa -
- wyzwolenie Białej Słowiańszczyzny,
wnet zagoją się Jej blizny,
gdy damy dowody słowiańskiego męstwa...


Do Ognia podszedł Darek składając Polsce w darze miód i kaszę. Pochylając się nad ogniskiem, zwrócił się do zebranych w kręgu o minutę ciszy za pamięć tych, którzy w 1939 r. oddali swe życia w walce z nawałą hitlerowską, w walce o wolną i niepodleglą Ziemię Ojczystą. Do Ognia polał się też miód na cześć Janiny Kłopockiej - twórczyni symbolu Rodła, przedwojennej zadrużanki, działaczki Związku Polaków w Niemczech.
W blasku ognia zajaśniały niebieskie oczy jasnowłosych strażniczek solarnych stanic, które w tym dniu patronowały naszym stanicom.
Gdy skończył swoją przemowę, wszyscy zebrani w kręgu nacjonaliści zgodnym chórem wykrzyknęli po trzykroć SŁAWA !!! na cześć bohaterów Słowiańszczyzny walczących z obłudnym krzyżactwem, zaprzysięgając, że pamięć o nich nie zginie a walka z Armią czcicieli ZNAKU ŚMIERCI - krzyża - trwać będzie półki Ziemia nasza ukochana - Polska, nie odzyska całkowitej wolności.
SŁAWA WAM BOHATEROWIE SŁOWIANSZCZYZNY !!!
SŁAWA WAM ARYJSKIE KOBIETY, KTÓREŚCIE ICH NA ŚWIAT, NA CHWAŁE TEGO NARODU I TEJ ZIEMI WYDAŁY - SŁAWA !!!

Gdy Darek czytał wiersz...

Czy ty wiesz bracie, czym jest Krew?
Czy zdajesz sobie z tego sprawę?
Że masz w swych żyłach polską Krew, słowiańskich Przodków to testament...
Czy ty wiesz ile trzeba Krwi, by życie wlać do serca Polski,
to co wciąż w tobie chce byś żył, to zew twej Krwi, to zew Wolności...
Bracia, jesteśmy jednej Krwi - to nasze serca skarb ten kryją,
miarowy słychać już nasz krok,bagnetów stal dźwięczy nad głową...
Chwyćmy za sztandar, wznieśmy go, promieniem Słońca przyozdobiony,
szkarłatny jest jak nasza Krew i naszą Krwią jest uświęcony...
Za głosem Krwi stańmy, żeby bronić naszej świętej sprawy,
dopełnić musi się nasz los, Krwią dzieje Polski są spisane...
W śmiertelny idziem dziejów bój, Grom znowu słowa te powtarza...
Czy ty wiesz bracie, czym jest Krew?
Krew to jest życie, nasza Wiara...


...ciemności rozświetliła Swarzyca - święty symbol Słowian i Słońca. Dał się słyszeć donośny okrzyk SŁAWA !!! po czym rozbrzmiały słowa Mateusza recytującego praaryjską modlitwę do rodzimych Bogów:

Nasze myśli zjednajcie
Nasze dążenia wspierajcie
Te same a wspólne niech
Będą nasze starania
Takoż bratnia Zadruga

Toko jako predkowie
Iść razem będziemy
Tak samo jak ongiś
Te same modlitwy
Za nimi rzykamy

Jednakie są nasze uczucia
Te same nasze zamiary
Dla odrodzenia prawiary
Tą samą trebę składamy
Ku krynicy wiedzy zmierzamy

Powodzenia naszego
Zgodnie razem pragniemy
W tym samym duchu
O mir i jedność naszych słowiańskich
Narodów razem modlimy

Jednej myśli jesteśmy
Jednaka jest nasza wola
Zawsze razem zdążajmy
Bo w jedności jest siła
Wielkiej Sławii Wspólnota



Po chwili, w blasku płonącej Świaszczycy napełniły się miodem pitnym rogi oraz rozbrzmiały pierwsze dźwięki patriotycznej muzyki.
Każdy ze zgromadzonych patriotów wzniósł toast zakończony krzykiem SŁAWA, dobywającym się z kilkudziesięciu gardeł. Pito za Słowiańską Polskę, Wolną Arię, Bohaterów, Słowiańszczyznę, Peruna i rodzimych Bogów.
Gdy obrzęd się kończył nastała chwila zadumy, podczas której uczestnicy trwali w patriotycznym geście.

Znamy juz fałsz waszej wiary, słodki jak jad szarlatana,
który w ogromie swej pychy, każe nam paść na kolana,
znamy juz dobrą nowinę, którą nieśliście nam z krzyżem,
krew naszych dzieci na rękach, nikt z was się tego nie wyprze...

Wiemy co znaczy grzech dla was, kiedy kochamy swą Ziemię,
pójdzie stąd precz wasza wiara i sparszywione jej brzemię,
wiemy czym dla was jest prawda - kłamstwo jedyny jej obraz,
trucizna - każde jej słowo i wiecznie święta jest zbrodnia...

Głosy poległych wołają - Krew, żąda zemsty przez wieki,
czas juz zapłacić rachunek, tym którzy wielbią znak śmierci,
nasza odpowiedź to zemsta, która przez lata wyrosła
z hańby naszego Narodu, niewoli myśli i słowa...

Czym odpłacimy za jarzmo, za jego lata przeklete,
za kule w piersi dziecięcej, nasza odpowiedź - bagnetem...
Czym odpłacimy za kłamstwa, za hańbę wiary zawziętej,
za mordy na polskiej ziemi, nasza odpowiedź - bagnetem...

Czym odpłacimy, za biedę, za mury wiezień, za nedzę,
za Krew wciąż z błotem mieszaną, nasza odpowiedź - bagnetem...
Czym odpowiemy za rządy, które bezczeszczą tę Ziemię,
za słowa zdrady i fałszu, nasza odpowiedź - bagnetem...

Czym odpłacimy za klątwę nieustającej agonii
za życie wieczne, w kajdanach, za bicz nieludzkiej niedoli,
za Słowiańszczyzny zagładę, za bomby na polskie miasta,
za gorycz w sercu, łzy w oczach - bracia do broni !!!
Czas nastał...


My, Synowie Słowiańszczyzny, ponownie udowodniliśmy swymi czynami, że naszym honorem jest wierność Ziemi.

Wieczna Sława Białej Słowiańszczyźnie !!!