WIATR REWOLUCJI - 47 rocznica śmierci Jana Stachniuka


Drugowie!-Nacjonaliści! Dziś 14 sierpnia 2010 mija 47 rocznica
śmierci naszego ideowego przywódcy Jana Stachniuka..••Oddajmy, zatem cześć jego pamięci pracy i walce o Zadrużną Polskę - O
Polskę sprawiedliwą społecznie. Wolną od wyzysku kapitalisty oraz
cierpień i ubóstwa Polskiego robotnika.O Polskę Narodową i Słowiańską
wolną od zabobonu Judeo- chrześcijaństwa.I obłudy kleru.O Polskę w
ramach zjednoczonej Słowiańszczyzny poza strukturami NATO i Unii
Europejskiej.••Choć dziś w dobie fałszywej demokracji zapadają wyroki za głoszenie
idei Panslawistycznych..Ani Faszystowscy ani Komunistyczni czy też ich
współcześni spadkobiercy Demo-liberalni Prokuratorzy nie zdołali i
nie zdołają zgasić ognia płonących wici rewolucji w sercach ludzi
wolnych wiarą w swoją Ojczyznę.• Bo Polska jest w Nas jest z nami tak jak duch Stoigniewa, którego dziś
wspominamy...SŁAWA Świętemu zwycięstwu! Sława Nacjonalistycznemu
państwu pracy!••......•

Nacjonaliści

Wierni idei Masława ,Niklota-Wierni idei zadrugi Stoigniewa
Ku wielkiej Polsce, zmierzamy jak oni-Ku Polsce wolnej od hańby i krzyża
Blisko pół wieku jak leżysz w swym grobie,nie doczekawszy spełnienia
swych myśli,•Lecz twoje myśli są z nami w twym słowie , niosą je w przyszłość...

Już wkrótce minie czas łez i wyzysku -Obróci w popiół go zryw robotników
Za niepodległość,poległo tak wielu-Co z niej zostało? Dziś dla nas wciąż
jeszcze
Już wkrótce minie,czas nędzy i głodu-Rządów upiorów i zdrajców ojczyzny
Kłamliwych mediów i sprzedajnych sądów -Upokorzenia, z rąk kapitalisty

Zastępy Słowian, gotowych do walki -Wznoszą szkarłatny twój sztandar
Stoigniewie
Toporzeł wskazał nam drogę do chwały -I jedna myśl tylko w nas o
zwycięstwie
Blisko pół wieku jak leżysz w swym grobie,nie doczekawszy spełnienia
swych myśli,•Lecz nowa Polska z krwi naszej, powstanie -lecz nowy ład z nas zrodzi
się i wyśni słonecznym kręgu, stoimy pamiętni -Lechickich powstań,szczęk broni,
wśród cieni
Ogień wciąż płonie i w nas płoną serca, znaczone iskrą, tych, którzy
odeszli
Znamy imiona i czyn bohaterów -Wiemy, co robić nam każe sumienie
W nas Polska Słowian, w nas światło -Drugowie- pokona ciemność, •wybuchnie płomieniem



.........

NARÓD-Wspólnota pracy,wspólnota twórców, wielkiego dzieła
kolektyw mężnych,sprawczych, odważnych-Trwa nieśmiertelny, przez
pokolenia
NARÓD-Wspólnota ziemi,wspólnota przodków i ich potomnych.
Łączy ich wszystkich, niczym ogniwa-Które przekuwa,na chwały pomnik

NARÓD-Wspólnota czynu,wspólnota myśli, szlachetnych celów
Tętni w nim oddech, mas pracujących, krwi przodowników,krwi bohaterów
NARÓD-Jak stop żelaza,gorąca kipiel w ogromnym sercu
Natchnieniem siewców, kraj przeobraża w promieniach mitu, w imię idei

NARÓD-Wspólnota dziejów,wspólnota słowa,pieśni,obrazu
Staje się, płonie.Zdąża ku pięknu-Ku nowym czasom,wspanialszym czasom
NARÓD-Wspólnota silnych,zdrowych, wytrwałych-W trudzie i boju
Piętrzy się falą jak rwąca rzeka,owiany dymem,fabryk i znoju.

NARÓD-Wspólnota walki,białego orła znak na pancerzu -pamięta Grunwald i
Westerplatte,•Choć nie raz upadł,wstał, by zwyciężyć.•NARÓD-niczym Bogorzeł,nowym wyzwaniom stawia wciąż czoła
I nie przemoże go przemoc wraża -Sława mu krzyczę! Sława mu wołam!



Niech dziś, jak co roku w kręgu Bogobrzędu przemówi ku nam Jan Stachniuk,•• Gdy zwracamy się myślą ku realizacji mitu zadrużnego, uwaga nasza skupia
się na Polsce. Naród polski jest tym, który pod ciężarem antymitu
judochrześcijańskiego upadł najgłębiej i najbardziej dramatycznie. W nim
też zduszone moce tworzycielskie najwcześniej o sobie dają znać w
zrodzeniu się świadomości zadrużnej. Stąd też naród polski w naszym
pragnieniu jest tym, który potrafi pierwszy przełamać upiorny ciąg
bezdziejów i dokonać niezmierzonej w swych konsekwencjach rewolucji
sławskiej. Zapewne będzie się musiało dokonać syntezy z autonomicznym
dorobkiem narodu rosyjskiego. Lecz to kwestia, dziś jeszcze niedająca
się ująć w ramy przewidywań.
W łonie narodu polskiego rozegra się najpierw doniosła walka o oparcie
życia na nowych zasadach. Od wyniku tej walki zależy, czy Polska jako
naród stanie się młotem zadrużnym Sławii. Gdy patrzymy na Sławię, jasnym
jest, iż tylko w Polsce lub Rosji może powstać ognisko nowego życia.
Wierzymy, że będzie ono udziałem naszym.
Ognisko zadrużnej kultury, której nosicielem będzie naród polski,
otwiera następną fazę w życiu Sławii. Rozpocznie się nowy rozdział
historii: inwazja zadrużnej kultury z Polski na resztę Sławii. Procesy
historyczno-kulturalne, wynikające z roli Polski jako młota zadrużnego,
przejdą następujące etapy:
1. Wypełnienie obszaru wewnętrznego
2. Rewolucja zadrużna
3. Przetworzenie narodu polskiego w myśl zadrużnego ideału
4. Polska jako młot zadrużny dziejowej realizacji
5. Imperium sławskie jako wynik inwazji zadrużnej kultury na całość
ludów sławskich
6. Spełnienie limitów rozwojowych mitu zadrużnego.
Oto mamy kolejność etapów historycznych. One stanowią linię generalną
mitu zadrużnego. Linia generalna musi być zasadniczym mianownikiem
wszelkich poczynań. Względy taktyczne, konieczne kompromisy, zawsze i
wszędzie muszą mieć za podstawę orientowanie się na linię generalną.
Podstawowym zagadnieniem dla nas staje się wytyczenie drogi prowadzącej
do rewolucji zadrużnej w Polsce. Mamy rozbudować własne siły w ten
sposób, by w odpowiedniej chwili móc przystąpić do rozgrywki o władzę.
Stoją przed nami ogromne prace do wykonania. W niezmordowanym trudzie,
wypełniającym każdą chwilę naszego życia, winniśmy te prace z natężeniem
forsować. Nie należy mieć złudzeń, iż praca nasza będzie czymś
przyjemnym sama w sobie. Ogromne zakresy tej pracy są zajęciami
najbardziej szarymi i pospolitymi. Dopiero w powiązaniu z ogólnym,
dalekim celem wyobraźnia zdolna jest dostrzec wokół nich aureolę
wspaniałego piękna.
W mozole codziennym będziemy wydzierali z oślizgłego błota ciągu
harmonicznego na pół skaleczone, nadziane schorzeniami dusze. W upartym
wysiłku będziemy je przetwarzali na kruszec zadrużny. Nieraz wątpliwości
będą gryzły serce, gdy nawet po długiej pracy wyjdą naraz na jaw
głębokie ropienie bezdziejowe w indywiduach, uważanych za całkowicie
zadrużne. Niesamowita mordęga czeka nas, nim potrafimy stworzyć embrion
zadrużny zdolny do samoistnego życia, wytwarzający własną atmosferę,
wolną od miazmatów ciągu harmonicznego. A potem - produktywizm
kulturowy, roztrawianie bezdziejów, mozolne organizowanie wyrwanych z
upadku, zachwaszczonych emocji twórczych, w tkniętych jadem
polakatolickim jednostkach.
Jednostki, zespoły jednostek, wyłuskane z ciągu harmonicznego, z
momentem opuszczenia jego szeregów winny się stać żołnierzami mitu
zadrużnego. Muszą być natychmiast włączani w aparaturę idei zadrużnej,
swoim potencjałem ją potęgować.
Przeistoczenie się Polski w młot zadrużny Słowiańszczyzny otworzy nową
epokę. Krok za krokiem będziemy odtąd jako ognisko Imperium Sławskiego
usuwać sklerozę bezdziejów z Czech, Ukrainy, Serbii, Rosji. Będzie to
epoka uwalniania z nawarstwionego balastu upadku dziejowego. Czy zawsze
się to będzie ziszczało na drodze ulegania czarowi bujnej kultury
sławskiej? Zapewne nie! Męki porodowe duszy sławskiej u poszczególnych
narodów ułatwić musi zdecydowane cięcie. Nie wolno sie przed nim cofać,
gdy napór bezdziejów na to tylko czyha. Po stokroć straszniejsze jest
niepostrzegalne marnowanie pokoleń w nędzy i wegetatywnym bezruchu. W
dążeniu do wyzwolenia duszy sławskiej, tj. realizacji mitu zadrużnego
wszelkie ofiary są dopuszczalne i moralnie uzasadnione.
Mamy więc nareszcie pogląd na problem Sławii, tak, jak on dziś musi być
stawiany. Jakże daleko jesteśmy od tanich marzeń, zrodzonych w wyniku
procesów gnilnych a zawierających się w okrzyku bezsiły i bezradnego
strachu: "Słowianie, kochajmy się!" - lub "Słowianie, zbierajcie się do
kupy!"
Oderwaliśmy się od dżungli pojęć obiegowych, i ukazał się nam wspaniały,
nowy świat. Odkryliśmy nowe kontynenty duchowe, wśród których znajduje
się tworzycielska, odradzająca się Sławia.
Ku temu odległemu, gdzieś za siedmiu morzami utajonemu kontynentowi,
przez niezmierzone przestrzenie godzin, dni i lat, które nastąpią,
chcemy żeglować, zwalczając po drodze upiory wrogie w sobie i poza sobą.
Zewrzyjmy się wewnętrznie, nastawmy wolę na zwalczanie burz, które jutro
na szlaku dziejowej realizacji stale w nas godzić będą.
.....



Przygasła wić prawdy-wśród mroków bez dziejów -zanika by tlić się na
wietrze
Choć pali się iskra , nie wzmaga się płomień , byt mało w nas woli jest
jeszcze
W zastygłych sumieniach,brak siły do walki ,brak mocy by pęta rozerwać
By wznieść się ku słońcu , jak orzeł w przestworza -Słowiańskie Narody
pojednać

Mit Sławii wam daje -Obwieścił Krak mężom ,zebranym na wiecu odważnych
Niech będzie wam drogą ,natchnieniem , idea -Niech sił wam do walki
dostarczy
Mit Sławii wam daje ,niech kruszy kalectwo -Zadane przez mędrców Syjonu
Podnieście się z kolan , to kres poniżenia -Nie dajcie się przemóc nikomu

Potęga- Narodom -Dziś staną się spójnią -Surowcem sprawczego żywiołu
Jak w piecu hutniczym ich krew jest spoiwem,początkiem nowego porządku
Wśród trudów i męstwa , mechanizm kultury , wyzwala uśpioną moc życia
Pierwiastekiem twórczości naznacza -Wszechsławie- Naznacza jej święte
zwycięstwa

Słów Kraka pamiętni -wzniesiemy żar wici -Nad wszystkie Aryjskie Narody
Pójdziemy powołać swych braci i siostry ku dziełu wielkości w historii
Imperium Toporła kształtuje Neurope iż ziścił się sen o wolności
Spójrz Kraku przed siebie ,słoneczne twe dzieci budują twój pomnik w
przyszłości

......

Widzę cię w pięknie, wśród orlich cokołów ,widzę cię w bieli ,śnieżnego
pegaza
Co niczym feniks powstaje z popiołów -wciąż się odradza
Widzę cię w glorii, świętego zwycięstwa ,ujętą w blasku ,grunwaldzkich
dwóch mieczy
Wśród hufców zbrojnych ,wśród lasu sztandarów-Sławskich rycerzy

Widzę cię w sztuce w muzyce i pieśni , tej która była i tej która będzie
W uśmiechu dziecka , co dziś się narodzi -W państwa potędze
Widzę cię w czynie i krwi bohatera , w ogniu idei co nigdy nie gaśnie
Wśród pracujących ,wznoszących twój pomnik -Który tu stanie

Widzę cię w dziele , pionierów postępu .W kaganku prawdy, rodzimej oświaty
W odkryciach wiernych ci ludzi nauki-W tężyznie rasy .
Widzę cię w ziarnach, rzucanych w czas siewu -W dumnych okrętach
żegnanych przez stocznie
Wśród tych co idą uparcie do celu -Bo pragną mocniej .

Widzę cię we śnie i co dzień na jawie -W szkarłacie chwały i woli
twórczości
Zaklętej w świata i dziejów, obrazie-Wzniosłej przyszłości
Widzę cię w micie -Aryjskim- Słonecznym-W rzeczywistości tak innej niż
była
Wśród blasków nowej,zadrużnej kultury- Wielkiego życia!

Brak komentarzy: