KIEDY PRZEMOC JEST PRAWEM



Każdy ptak i zwierz ma swoje prawa, wedle których się kręci, jak kompas wedle swojej osi. Każde stworzenie samo się zachowuje i swoim sposobem trwa bez lekcji i moralizacji i tylko tak, jak jego organizm i psychika mu wskazuje. Ludzkość zaś dzieli się na rasy i narody, równie zachowujące odrębne usposobienia i wręcz odrębne dążenia. Jeżeli zbyt długie trwanie jednej warstwy społecznej przy kierownictwie doprowadziło już do wyjałowienia się jej instytucji jako organów dziejotwórczych, wówczas ów instynkt samozachowawczy zupełnie zanika, a wola dążeń do własnej szczęśliwości i wedle własnych sposobów przepada. w sprawach człowieczych instynkt samozachowawczy wyraża się w surowej mądrości, jako przeciwstawienie sztucznej i beztwórczej inteligencji. Mądrością zwierzęcia jest jego samozachowawczość, która gdyby wytropioną była ścieżką biologii aż do skrytek człowieczej psychiki, odkrytą byłaby jako formuła mądrości.
kalafior jest tylko wykształconą kapustą. Uniwersytety i inne instytucje humanistyczne są desperackim zabiegiem beztwórczych społecznie epok ilościowego a sztucznego produkowania zastępu inteligentów, by nimi jakoś sobie zastąpić niepocieszalną nieobecność zbyt rzadko rodzących się ludzi o wrodzonej mądrości. Profesor jest tylko nędzną namiastką brakującego mędrca, ekonomista brakującego multimilionera. Wybór prezydenta-zastąpieniem nieobecnego bohatera.
Społeczeństwa będące zlepkiem tych nędznych namiastek w miejsce nieobecnych prawoderów, prowadzone przez te falsyfikaty i plagiaty naturalnej mądrości, zatraciwszy przy ich pomocy do szczętu instynkt samozachowawczy, stosują na miejsce jego zapożyczone sposoby z humanistyki obcych ras i cudzych, a już martwych zamiarów. Nie mając w sobie instynktu rasy, ni też rozumując jakim on winien być, jako jedyny sposób dochodzenia do przewagi nad Fatum, sięgają do pacyfistycznych teoryj defetyzmu i czerpią duchowy pokarm z piersi bezpłciowych , cudzych dziejów, t. j Humanistyki.
Wykrzykują oni w wielkiej odrazie, widząc jak germanie w Gdańsku porywają nam pojedyncze jednostki naszego narodowego stada. „Krew im się w żyłach ścina” na każde barbarzyńskie jakieś straszliwości, wyrządzone naszym jednostkom czy szczepom, bo to jest niedopuszczalne w ich iksonogiej moralności, gdyż jak twierdzą nie ma stanu wojny między nami, a Germanami, czy Moskwianami
Ale to tylko im się tak myśli! Tak jak powyżej powiedziałem, że o Wolność trzeba codziennie tak jak o Miłość walczyć, tak i z przewagą swojej rasy, którą dniem i nocą trzeba budować i obdarowywać.
Nie starczy być Powstańcem 1863 r lub Legionistą już przebrzmiałych i mało ważnych dziś bojów-bo zbliżają się ważniejsze, być wsławionym wówczas generałem czy konspiratorem dawnych rewolucji! Dzieje kroczą dalej, nie uznając spoczynku na laurach i nie tolerując szacunku dla byłej ważności
Piłsudzki z trzema tysiącami szczeniaków ludu stawił się przeciw światowym Imperiom, bo sam był wówczas młody i stał na czele młodych. Dziś Polska ma jedną z najpotężniejszych armii w Europie, jednak mały Gdańsk jako filia wielkiego, obcego państwa morduje jednostki naszego narodu. Dlaczego? Bo daleko trudniej jest być Komendantem, niźli Marszałkiem, kiedy już się jest młodym- a w Społeczeństwie naszym starcy przeważają. Polityka zewnętrzna jest symptomem duszy danego społeczeństwa, a duch społeczeństwa zdradza wiek tych, co narodem rządzą.
Prawo do tego wyrządzenia nam szkód w życiu i dobrobycie Niemcy słuszne maja, bo sami je sobie dali. każdy naród sam sobie daje własne Prawo- jeżeli zasługuje na miano narodu-a bierze je, kiedy mu je inni w swej łagodności oddają humanistycznymi wykrętami społecznych plagiatów mądrości i siły. Trudno sobie wyobrazić, by nasza epoka dziejowa, którą dziś zwie Epoką Filatelistyczną, mogła sobie w świecie wyrobić własne prawo, przed którym inne potęgi zmuszone byłyby się cofnąć. Starcy jedynie utrwalają prawa, jakie były, młódź jedynie może nowe wprowadzić.
Żyjemy w innej dziś epoce i to nie własnej. epokę robią ci, co się ważą Opatrzność chwytać za pysk, lejce jej nakładać i wedle swej wszechmożnej woli kierować tam, gdzie jest dobro ich własnej rasy.
Każda epoka ma swe prawa i swą moralność. Dziś obowiązuje moralność pogańskiej tężyzny samowierczej, a nie chrześcijańskiej ustępliwości i semickiego jęczenia wobec ligi Narodów i sentymentaliów uniwersalnych serc.
Dzieje sa olimpiadą ras i Narodów. Dziś własny cel jedynie uświęca sposoby, Dziś własne marzenia formują własną moralność. Smutno jest, że musimy tracić członków naszego rodu, by umierali w zasadzkach Germanów czy Moskowitow. te dwa narody mają swą rację i wedle swej moralności, bo stać ich na zmuszanie dziejów, by uczyniły opatrzność gotową im ustąpić. winić czy przeklinać ich za to się nie godzi. Raczej wińmy sami siebie za dalsze utrzymywanie ludzi z byłej, a unieważnionej epoki, co są zgnilizną i przywilejami nadal przechowują cuchnącą miarę parodii społeczeństwa. Im dłużej będziemy tolerować starców w rządzie i we wszystkich instytucjach-bez względu na ich polityczną przynależność-tym bezbronniejsi pozostaniemy wobec naszych męskich sąsiadów, uznających jedynie swą własną moralność jako obowiązującą
Wiedzmy o tym, że starcy muszą inne metody stosować, by przy wpływie się utrzymać, a zatem używają siły syntetycznej: wpływów i pieniędzy, prasy czy ambon, cudzej tężyzny t. j policji, wojska, które to oba organy wszakże są tylko Młodzią narodu, potęgą ”cudzą” bo Ludu samego.

Nie wolno nam nawet protestować, choćby dla zachowania pozorów krępoty, jeżeli Germanie czy Moskowici jakich skrytobójczych sposobów używają, by nam umniejszyć zastępów. To jest ich sprawa, by nam to czynić, a nasza by temu przeciwdziałać. Czas przestać być gamoniami kierowanymi przez humanistyczne mięczaki i słać nasze skargi do Hagi, czy do Pana Niebieskiego w niebie! Czas przestać winić Germanów o Moskowitów. gdyż z mężczyznami walczy się po męsku, jeżeli się chce wygrać z nimi walkę. „Dzięki bogu, że mamy tak męskie narody za sąsiadów, bo zmuszają nas do męskości mimowoli, lub do ewentualnego im poddania się. Wybór stoi przed tym, kto wybór obiera. jeżeli z wyboru rezygnujemy, to o wyborze sami sąsiedzi zawyrokują. Co słabe winno paść, moralność jest poza nawiasem dziejów, a gra jedynie tylko rolę tam gdzie zima zapada, a bezdzieje się rozpoczynają. Człowiek sam sobie boga stworzył, mając umysł, którym go sobie mógł wyobrazić, niechaj i dzisiaj sam sobie Dzieje buduje. W przeciwnym razie cudze bogi miłował będzie i cudze użyźniał dzieje.
O WOLNOŚĆ TRZEBA WALCZYĆ CODZIENNIE, ZAŚ DZIEJE WEDLE SWYCH NIEUGIENTYCH MARZEŃ, BUDOWAĆ ODMIENNE

Stach z Warty


Brak komentarzy: