Rozdział XIII
Rewolucja sławska



1. Rezerwy rewolucji
Mit zadrużny nie może być zrealizowany poprzez zwyczajne, ewolucyjne wrastaniew bwzdzieje sławskie. Konieczne jest zdobycie władzy państwowej dla pełnegozłamania inertności bezdziejów wraz z ich podłożem, i utorowania dróg dlapotoku zadrużnego życia. Stąd też mamy dwa etapy realizacji: wewnętrzny, któryopisywaliśmy w poprzednim rozdziale, i zewnętrzny, polegąjący na uruchomieniuwszystkich dźwigni kultury. Przedziela je ogromnej doniosłości chwila, którąokreślamy jako "rewolucję sławską". Musimy poświęcić nieco uwagi tejkwestii, gdyż ona stenowi kamień milowy rozwijającego się mitu zadrużnego,wyznacza dwa zupełnie różniące się okresy przyszłych dziejów.
Zrodzenie się mitu zadrużnego jako ziarna nowego stylu życia i puszczaniekorzeni w historyczną glebę Słowiańszczyzny, poprzez wypełnianie obszaruwewnętrznego w kręgu narodu polskiego przede wszystkim, stanowiło przedmiotdotychczasowego wykładu. W zasadzie jest to opanowywanie sfery duchowej, a więcświata zjawisk psychicznych. Czy na tej drodze jest możliwe, by światpsychiczny na przykład narodu polskiego udało się ewolucyjnie opanowaćcałkowicie? Oczywiście nie! Człowiek jest to stacja rozdzielcza prądukosmicznej woli tworzycielskiej na całość bytu; dlatego też jest jednocześniewolą tworzycielską, wypełniającą naszą psychikę, i aparaturą, za pomocą którejwola ta na świat zewnętrzny oddziaływuje. W tej złożonej maszynerii możemyopanować od wewnątrz tylko pewno określone wycinki. Całość zaś dopiero wówczas,gdy ogarnie się także i aparaturę formująca świata, a więc prawa, politykę,ustrój społeczno-ekonomiczny. Wymaga to pokonania oporu bezwładności, którywynika z utartego biegu w jakim znajduje się mechanizm danej kultury. Trzebarzucić na szalę jakieś gwałtowne siły, by przerwać kołowrót codziennych sprawwypełniających życie milionów i raptownie pchnąć je w innym kierunku. Przełomten, rozrywając kolisko utartego trybu życia, pozwala na uchwycenie władzypaństwowej, za pomocą której likwiduje się bezwładny opór życia wczorajszego.Rewolucja jest niczym innym. Oczyszcza ona drogi dla zarodków nowej kultury,łamie brutalnie zapory, oddaje do posiewu dusze milionów i to wszystkotworzywo, co na zewnątrz się mieści.
Stajemy wobec konieczności rewolucji sławskiej. Zdajemy sobie sprawę z tego, iżnawet optymalne wypełnienie obszaru wewnętrznego i maksymalne rozbudowanieembrionu zadrużnego wraz z siłami kosynierskimi nie jest samo przez sięwystarczające dla obalenia inercji bezdziejów sławskich. Do przełomu muszą byćwprowadzone jeszcze dodatkowe siły. Nazwiemy je z góry "rezerwamirewolucji sławskiej". Najprostsza obserwacja wykazuje, iż nawet w maraźmiebezdziejów sławskich istnieje ścieranie się sił społecznych. Wobecoddziaływania wielkiej cywiliwacji indywidualistycznej, napięcie tychkonfliktów znacznie wzrasta. Pole deformacji wpływa w pewnej mierze nawyzwolenie się niektórych zahamowanych sił, dzięki czemu konfliktywewnętrzno-społeczne są czasem całkiem żywe.
Pomimo paraliżu kulturowego zdławione moce szukają ujścia. Nie będziemy tuomawiali charakteru tych tarć, wystarcza dla nas, że istnieją. Działają one wróżnych kierunkach, często sprzecznych. Ruchy socjalistyczne dążą douspołecznienia środków produkcji, faszystowskie lub faszyzujące do totalizmu państwowego,masy spauperyzowanego chłopstwa do nowego podziału dochodu społecznego przezreforme władania ziemią, itd. Ruchy te częstokroć przeciwstawiają się sobie,dążą do celów, które stwarzają konflikty. Może się zdarzyć, iż dążenie jakiegośz nich w pewnej chwili i na pewnym odcinku są równoległe do ruchu zadrużnego.Zmiana istniejącego stanu może leżeć w programie jakiegoś kierunkupolitycznego, szamoczącego się w chaosie bezdziejowym. Kierunek ten moze byćrównoległy do konsekwentnie rozwijającego się marszu dziejowego mituzadrużnego. Oczywiście równoległość musi być z natury rzeczy ograniczona.Wystarczające, iż może ona być wykorzystana do zwalczenia inercji bezdziejowegoukładu. Poza tym może istnieć daleko idąca rozbieżność dążeń i celów. Zorganizowanesiły społeczne, tkwiące mniej lub więcej w bezdziejach sławskich, lecz pomimoto dające się potraktować na ograniczonym odcinku drogi jako ruchwspółdziałajacy, nazwiemy rezerwami prostymi.
Dla pokonania oporów, które bezdzieje sławskie, jako inertna całość, stawiają,rezerwy proste posiadają kapitalne znaczenie. Poszczególne siły, będące częściąukładu bezdziejowego, dadzą się pchnąć przeciw całości tegoż. Może to ogromniespotęgować moc uderzeniową mitu zadrużnego.
Oprócz tego mogą istniec siły i kierunki społeczno-polityczne, współdziałającepośrednio. Zazwyczaj ośrodek inercji bezdziejów może być wyrażany przez takilub inny system sił ideo-politycznych. Każda siła, godząca w ten ośrodek,wiążąca część jego energii, pomimo, iż poza tym może być wrogą wobec mitusławskiego, mimowolnie współdziała. Nie ma tu równoległości dążeń, leczwspółdziałanie pośrednie. Siły te możemy nazwać rezerwami pośrednimi.
Otrzymamy zatem pogląd na rezerwy rewolucji sławskiej, które są dwojakiegorodzaju: proste i pośrednie. Obie te kategorie do akcji mogą być wprowadzonetylko wówczas, gdy embrion zadrużny i siły kosynierskie osiągną odpowiedni stanrozwoju. Mózgiem i duszą zostaje embrion zadrużny. On wprowadza do działaniaswoje ramię społeczne - siły kosynierskie, manewruje nimi jak dowódca oddziałemna polu bitwy. Do bitwy, którą nazywamy rewolucją sławską, w decydującej chwilimogą być wprowadzone rezerwy proste, uderzające w ataku frontowym, i rezerwypośrednie, dezorganizujące ośrodki oporu bezdziejów sławskich od wewnątrz. Sameprzez się rezerwy proste i rezerwy pośrednie nie mają żadnego znaczenia. Sątylko chaotyczną możliwością, tak jak spadające masy wód potoku górskiego, lubpokłady węgla na dzikim stepie, z których jakiś ośrodek cywilizacyjny mógłbywytwarzać pożyteczną energię mechaniczną, świetlną, poruszającą fabryki,oświetlającą pracownie, laboratoria.
Po wypełnieniu obszaru wewnętrznego i zrodzeniu się sił kosynierskich nadchodziwłaściwa chwila do rozglądania się za rezerwami prostymi i sposobu współdziałania.Z kolei dopiero zjawia się postulat oceny, jakie siły i kiedy spełniać majazadania rezerw pośrednich. Razem stwarza to nowe zagadnienia.

2. Taktyka zadrużna

Taktyka zadrużna jest wiedzą o metodach działania i posługiwania się młotemzadrużnym, które mają doprowadzić do politycznego zwycięstwa mitu zadrużnegonad bezdziejami sławskimi w jednym przynajmniej z krajów sławskich.Dotychczasowy wykład o sposobach osiągania niektórych etapów prowadzących dolimitu ekstensywnego mitu zadrużnego był tylko częścią ogólnych zagadnieńtaktyki zadrużnej. Z wyżej podanego określenia istoty taktyki zadrużnej wynikaogrom zagadnień, które ona obejmuje. Gdy spojrzymy na dzisiejszą rzeczywistość,obejmiemy ilościową nikłość embrionu zadrużnego i nieograniczoną przestrzeńsklerotycznego, opornego zastoju, pojmiemy olbrzymiość zadań objętych ramamitaktyki zadrużnej. Z tego względu konieczne się staje wydzielenie z niej zagadnieńogólnych i zagadnień szczegółowych. Grupa zagadnień ogólnych obejmowałaby pracęrealizacyjną rozpoczynającą się dziś i prowadzącą przez szereg faz dozwycięstwa politycznego. Jest to taktyka ogólna. Taktyka szczegółowaobejmowałaby jeden z jej odcinków.
W ramach taktyki ogólnej mieszczą się wszystkie ruchy i działania, które mająna celu takie rozbudowanie embrionu zadrużnego, by był on zdolny poprzezwypełnienie obszaru wewnętrznego wejść na widownię polityczną i dokonaćzwycięskiej rewolucji polityczno-społecznej. Działanie przejść tu musi trzywielkie etapy:
a) stworzenie embrionu zadrużnego
b) wypełnienie obszaru wewnętrznego
c) rewolucja sławska
Żaden z tych etapów nie da się przeskoczyć. Każdy z nich jest gigantycznąpracą, która w zależności od napięcia geniuszu i woli może być dokonaną zarównow ciągu kilku lat, jak też kilku pokoleń. Żaden z nich nie jest zdeterminowany.Istnieje tylko jeden czynnik, który pozwala snuć wątek przewidywań,narzucających sugestie pewnego determinizmu: przełamanie emocjonalne ipojęciowe paraliżu kulturowego. Wszystko dalsze jest otwartą możliwością, któramoże być spełniona fanatyczną pracą wolnego ducha. Na tym przełomie budujemywszystko. Taktyka ogólna jest wyciągnięciem wniosków z przewidywanego, a więc możliwegorozwoju i zastosowaniem tych wniosków do działania. Zdolność do konkretnegoczynu ma nam stworzyć warunki dla najwydajniejszej pracy ducha.
Z momentem zrodzenia się mitu zadrużnego jako mglistej wizji nowego, bujnegożycia, zdolni jesteśmy uruchomić mechanizm działań, które przyspieszyć mająformowanie sie tej wizji i dojrzewanie jej jako rzeczywistego płodu w łoniehistorii. Jest to etap wypełniania obszaru wewnętrznego przede wszystkim. Jeśliten obszar nie zostanie wypełniony, nie może dojść do rewolucji sławskiej. Aprzecież jej najgoręcej pragniemy, gdyż ona wprowadza nas w świat swobodnego,twórczego życia. Życie zadrużne, zamknięte w łonie bezdziejów sławskich wyjdziena szeroki świat i stanie się jego władzą tylko wówczas, gdy my poprzez naszeczyny to jemu umożliwimy. Ażeby rewolucja sławska mogła być czymś realnym,muszą byc puszczone w ruch wszystkie możliwości. Dotychczas omówiliśmy czynnikirewolucji sławskiej następujące:
1. embrion zadrużny
2. siły kosynierskie
3. rezerwy proste
4. rezerwy pośrednie
Są to cztery kolumny, za pomocą których dokonać musimy szturmu na opornyośrodek bezdziejów sławskich. Embrion zadrużny jest duszą rewolucji sławskiej,jej sztabem generalnym. Sztab ten, poprzez wypełnianie obszaru wewnętrznego,stwarza siły kosynierskie. Sprawa sił kosynierskich była omawiana w poprzednimrozdziale. Przechodzimy do kwestii rezerw prostych i pośrednich. Pamiętajmy otym, iż narastanie sił kosynierskich jest to wynik pracy trwającej dłuższyokres czasu. Dla rewolucji francuskiej, rosyjskiej, hitlerowskiej ów okresczasu obejmował długie dziesiątki lat, całe generacje. Z chwilą jednak gdyproces ten doprowadził do widocznego rezultatu, staje otworem problempozyskania rezerw prostych. Rozstrzyga o wyborze moment decyzji. W danej chwilitymi rezerwami prostymi mogą być ugrupowania prawicy, w innej ugrupowanialewicy. Dziś równoległość dążeń wynika z chęci socjalistów obalenia reżymuendecko-mieszczańskiego, jutro z dążenia bezrolnych mas chłopskich przeciwwładzy socjalistów i radykalnej inteligencji, itd. W każdym wypadku narzuca sięinne rozwiązanie i w wyniku inne oblicze rezerw prostych.
W wyższej jeszcze mierze moment decyduje o rezerwach pośrednich. Jakie siłyspołeczno-polityczne i kiedy w najwyższej mierze będą wiązały ośrodek wolowybezdziejów sławskich, i o tym decyduje chwila dziejowa. Chwila dziejowa,wiążąca się z jakimś osłabieniem siły odpornej bezdziejów sławskich, jegozałamaniem, jest szczególnie ważna. W wyższej jeszcze mierze decydujewspółczynnik uorganizowania się sił własnych rewolucji sławskiej. Siłyszturmowe kosynierskie, z chwilą gdy się uzna, iż dalszy ich rozwój jest wdanych warunkach mało prawdopodobny, winny być utrzymywane w stałym pogotowiu izdolności do akcji. Służy do tego stałe napięcie woli rewolucyjnej, utrzymywanepoprzez toczenie walki społecznej na mniejszą nieco skalę. Hartowanie siłszturmowych drogą przeprowadzania od czasu do czasu akcyjpolityczno-społecznych jest wskazane w wysokiej mierze. Można pójść nawetdalej. W ciągu dłuższego oczekiwania na okazję do rewolucji siły szturmowe mogąsię grupować pod różnolitym kierownictwem, co skłania ich do spontanicznegoużycia jako samodzielnych ugrupowań, bez angażowania w to autorytetu naczelnychośrodków mitu zadrużnego.
Utrzymanie sił kosynierskich w stanie sprawności rewolucyjnej wówczas, gdy brakjest warunków do właściwej akcji, może być dokonywane za pomocą instytucji"zrywu kosynierskiego". Co pewien okres jest możliwe przeprowadzeniemanewrów, w które nie jest angażowany embrion zadrużny. Siły kosynierskie,wprowadzone do walki społeczno-politycznej, w której nie toczy się bój onajwyższą stawkę, pomimo to krzepną, nabierają tężyzny i zaprawy. Szczególnąwagę posiada "zryw kosynierski" dla narastających hufców zadrużnych wpoczątkowej fazie, kiedy to są one za słabe, by móc wystąpić do poważnej akcji,a jednocześnie rodzi się niebezpieczeństwo, iż bezczynność może je rozłożycwewnętrznie lub rozrost przyhamować.
Najważniejsze jednak, to udany sposób użycia rezerw prostych. Sa one kolumną onader ograniczonej zdolności manewrowej. Trzeba się głęboko zastanowić, czywłasne cele w akcji będą leżały na linii użycia rezerw prostych. Głębokaanaliza ich charakteru stanowi podstawę koncepcji rewolucyjnej. Przy jejrealizacji narzucają sie alternatywy: czy posiada się środki, dzięki którym udasię rezerwy proste dopasować do linii własnej polityki rewolucyjnej na danymodcinku, lub też własną linie postępowania odchylić w kierunku naturalnegołożyska żywiołowo działających rezerw prostych, bez narażania istotnych celów.Rewolucja rosyjska pod kierownictwem bolszewików udała się dzięki dopasowaniusię Lenina jako wodza partii do charakteru rezerw prostych - do chłopstwa,żywiołowo prącego do zdobycia ziemi. W tym dążeniu została zdruzgotana siłaodporna feudalno-carskiej Rosji i bolszewicy opanowali aparat państwowy, zaktórego pomocą później wywłaszczono chłopów na rzecz kolektywizacji. Podobnyprzebieg wypadków istniał w Niemczech, gdzie żywioły drobnomieszczańskiepoparły Hitlera, widząc w nim wyraziciela własnych dążeńspołeczno-ekonomicznych. Widzimy więc, że użycie do ataku rezerw prostych jestkwestią skomplikowaną. Rzeczą podstawowej wagi jest tu dogłębne wniknięcie wukład sił i przewidywanie jego zmian na przyszłość.
Srodkiem ciężkości są zdolności i talenty polityczne elity zadrużnej. Od nichteż zależy decyzja użycia rezerw pośrednich. Przypadkowość odgrywa tu olbrzymiąrolę, np. wojna i jej konsekwencje dla równowagi polityczno-społecznej.

3. Polska jako młot dziejowej realizacji Sławii

Gdy zwracamy się myślą ku realizacji mitu zadrużnego, uwaga nasza skupia się naPolsce. Naród polski jest tym, który pod ciężarem antymitujudochrześcijańskiego upadł najgłębiej i najbardziej dramatycznie. W nim teżzduszone moce tworzycielskie najwcześniej o sobie dają znać w zrodzeniu sięświadomości zadrużnej. Stąd też naród polski w naszym pragnieniu jest tym,który potrafi pierwszy przełamać upiorny ciąg bezdziejów i dokonaćniezmierzonej w swych konsekwencjach rewolucji sławskiej. Zapewne będzie sięmusiało dokonać syntezy a autonomicznym dorobkiem narodu rosyjskiego. Lecz tokwestia, dziś jeszcze nie dająca się ująć w ramy przewidywań.
W łonie narodu polskiego rozegra się najpierw doniosła walka o oparcie życia nanowych zasadach. Od wyniku tej walki zależy, czy Polska jako naród stanie sięmłotem zadrużnym Sławii. Gdy patrzymy na Sławię, jasnym jest, iż tylko w Polscelub Rosji może powstać ognisko nowego życia. Wierzymy, że będzie ono udziałemnaszym.
Ognisko zadrużnej kultury, której nosicielem będzie naród polski, otwieranastępną fazę w życiu Sławii. Rozpocznie się nowy rozdział historii: inwazjazadrużnej kultury z Polski na resztę Sławii. Procesy historyczno-kulturalne,wynikajce z roli Polski jako młota zadrużnego, przejdą następujące etapy:
1. Wypełnienie obszaru wewnętrznego
2. Rewolucja zadrużna
3. Przetworzenie narodu polskiego w myśl zadrużnego ideału
4. Polska jako młot zadrużny dziejowej realizacji
5. Imperium sławskie jako wynik inwazji zadrużnej kultury na całość ludówsławskich
6. Spełnienie limitów rozwojowych mitu zadrużnego.
Oto mamy kolejność etapów historycznych. One stanowią linię generalną mituzadrużnego. Linia generalna musi być zasadniczym mianownikiem wszelkichpoczynań. Względy taktyczne, konieczne kompromisy, zawsze i wszędzie muszą miećza podstawę orientowanie się na linię generalną. Podstawowym zagadnieniem dlanas staje się wytyczenie drogi prowadzącej do rewolucji zadrużnej w Polsce.Mamy rozbudować własne siły w ten sposób, by w odpowiedniej chwili mócprzystąpić do rozgrywki o władzę. Stoją przed nami ogromne prace do wykonania.W niezmordowanym trudzie, wypełniającym każdą chwilę naszego życia, winniśmy teprace z natężeniem forsować. Nie należy mieć złudzeń, iż praca nasza będzieczymś przyjemnym sama w sobie. Ogromne zakresy tej pracy są zajęciaminajbardziej szarymi i pospolitymi. Dopiero w powiązaniu z ogólnym, dalekimcelem wyobraźnia zdolna jest dostrzec wokół nich aureolę wspaniałego piękna.
W mozole codziennym będziemy wydzierali z oślizgłego błota ciągu harmonicznegona pół skaleczone, nadziane schorzeniami dusze. W upartym wysiłku będziemy jeprzetwarzali na kruszec zadrużny. Nieraz wątpliwości będą gryzły serce, gdynawet po długiej pracy wyjdą naraz na jaw głębokie ropienie bezdziejowe windywiduach, uważanych za całkowicie zadrużne. Niesamowita mordęga czeka nas,nim potrafimy stworzyć embrion zadrużny zdolny do samoistnego życia,wytwarzający własną atmosferę, wolną od miazmatów ciągu harmonicznego. A potem- produktywizm kulturowy, roztrawianie bezdziejów, mozolne organizowaniewyrwanych z upadku, zachwaszczonych emocji twórczych, w tkniętych jadempolakatolickim jednostkach.
Jednostki, zespoły jednostek, wyłuskane z ciągu harmonicznego, z momentemopuszczenia jego szeregów winny się stać żołnierzami mitu zadrużnego. Muszą byćnatychmiast włączani w aparaturę idei zadrużnej, swoim potencjałem jąpotegować.
Przeistoczenie się Polski w młot zadrużny Słowiańszczyzny otworzy nową epokę.Krok za krokiem będziemy odtąd jako ognisko Imperium Sławskiego usuwać sklerozębezdziejów z Czech, Ukrainy, Serbii, Rosji. Będzie to epoka uwalniania znawarstwionego balastu upadku dziejowego. Czy zawsze się to będzie ziszczało nadrodze ulegania czarowi bujnej kulury sławskiej? Zapewne nie! Męki porodoweduszy sławskiej u poszczególnych narodów ułatwić musi zdecydowane cięcie. Niewolno się przed nim cofać, gdy napór bezdziejów na to tylko czyha. Po stokroćstraszniejsze jest niepostrzegalne marnowanie pokoleń w nędzy i wegetatywnymbezruchu. W dążeniu do wyzwolenia duszy sławskiej, tj. realizacji mituzadrużnego wszelkie ofiary są dopuszczalne i moralnie uzasadnione.
Mamy więc nareszcie pogląd na problem Sławii, tak, jak on dziś musi być stawiany. Jakże daleko jesteśmy od tanich marzeń, zrodzonych w wyniku procesówgnilnych a zawierających się w okrzyku bezsiły i bezradnego strachu:"Słowianie, kochajmy się!" - lub "Słowianie, zbierajcie się dokupy!"
Oderwaliśmy się od dżungli pojęć obiegowych, i ukazał się nam wspaniały, nowyświat. Odkryliśmy nowe kontynenty duchowe, wśród których znajduje siętworzycielska, odradzająca się Sławia.
Ku temu odległemu, gdzieś za siedmiu morzami utajonemu kontynentowi, przezniezmierzone przestrzenie godzin, dni i lat, które nastąpią, chcemy żeglować,zwalczając po drodze upiory wrogie w sobie i poza sobą.
Zewrzyjmy się wewnętrznie, nastawmy wolę na zwalczanie burz, które jutro naszlaku dziejowej realizacji stale w nas godzić będą.

Brak komentarzy: